czwartek, 22 września 2016

Ekonomiczne samobójstwo

Przychodzi taki moment, w którym coraz częściej myślisz o tym, jak przesrałeś swoje życie. Dwa kierunki na UW ukończone z oceną bardzo dobrą, doktorat w toku, znajomość paru języków obcych, biegła obsługa komputera i doświadczenie w pracy od 4 roku studiów (oczywiście zawsze na śmieciówkach). Kolejne wysyłane CV wszędzie i cisza. Operator wyłączył telefony, pretensje rodziny. I coraz częstsze myślenie o tym, czy jak się zabiję, bo nie mogę już znieść tej sytuacji, to rodzina coś dostanie. Zaczynam rozumieć, dlaczego ludzie popełniają samobójstwo z przyczyn ekonomicznych. Nic tak nie poniża jak brak pieniędzy na opłaty czy jedzenie. Mężczyzna, który mi złamał serce, został prezesem, a ja jestem na dnie. 

2 komentarze:

  1. Ogromnie mi przykro. Sama na początku doktoratu byłam w podobnej sytuacji. Rzuciłam doktorat, zajęłam się pracą. Niestety nasz system edukacji nie premiuje tych, którzy chcą się uczyć. Każdy grosz trzeba pazurami wyrwać.

    OdpowiedzUsuń
  2. a emigracja?
    co do przedmowczyni - mam doswiadczenia z pracy w DE oraz CH.

    niestety bedac imigrantem jest sie druga kategoria

    OdpowiedzUsuń